– Serio? Przestraszyłeś się renifera zrobionego z gałązek choinki? Taki duży pies? – patrzyłem z niedowierzaniem na wysprzątaną wczoraj kuchnię, która wyglądała, jakby przeszła po…
W ciągu kilku minut w całym mieszkaniu zrobiło się ciemno, a drzwi od balkonu donośnie trzasnęły zamknięte mocnym podmuchem wiatru. Patrząc przez okno można było…
– Aport!!! – wydarłem się, rzucając jednocześnie całkiem pokaźnym kawałkiem badyla. Kij przeleciał dobre 20 metrów i wylądował mniej więcej w tym samym miejscu, w…
Psssss! Puszka piwa zasyczała przeraźliwie, a jej zawartość wylądowała na moich ukochanych spodniach, nie mniej kochanych trampkach i absolutnie niekochanej, ale trudnej do wyczyszczenia, narzucie…
Hauuuułłaaaaaa – wydarł się Budrys, który – mimo wszystko – całkiem dzielnie znosił wyciąganie z pyska, nosa i szanownych okolic ogona, ostrych kolców. – Hauuuuałłaaaaa…
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.Zgoda